nemona
Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:24, 19 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Czas się wtrącić. Trochę nie chcę, ale muszę…
Z odbiorcami sztuki jest tak, że są oni ‘wyrobieni’, bądź ‘niewyrobieni’. Prawda? Zapewne , żadne odkrycie. Właśnie problem leży w tym, że nie tylko dzieła dzielą się na wyrafinowane, i… powiedzmy… mniej wyrafinowane. Dzielą się tez odbiorcy, zatem mówiąc o odbiorze dzieła sztuki i Kiczu trzeba by jeszcze uściślać o jakiego odbiorcę chodzi.
1.Dla odbiorcy niezbyt wymagającego kicz jest szkodliwy, bo nie pomaga mu wyjść poza poziom, co gorsze, utwierdza go w tym, w czym sobie nieświadomy miłośnik jeleni na rykowisku tkwi.
2. Dla odbiorcy wyrafinowanego kicz jest urozmaiceniem życia, dodaje barwy i smaczku niektórym sytuacjom, osobniki rozróżniające sztukę od kiczu czerpią z kontaktu z kiczem swoista radość / hmmm… perwersja taka dopada niektóre przeintelektualizowane jednostki -)))))/
Ergo, kontakt z kiczem jest nieszkodliwy dla osób, które z kiczu wyrosły, ale tylko dla nich, /czyli np. dla formica , kaffeebohne i niektórych innychnaszych Forumowiczów /. Jeśli natomiast ktoś jeszcze uczy się odróżniać, powinien starać się kiczu unikać.
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez nemona dnia Wto 21:27, 19 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|