www.konkursliteracki.fora.pl

adam

Fornic! Nemona! Kaffeebohne!
Rozumnie piszecie! Ciesze sie, ze moglem z wami dzis pogadac na tym forum! Sorry, ze tak poza protokolem troche, ale musze to wyrazic Smile

.

natalia

pomimo tych podziękowań, które jakoś mi wyglądają na zakończenie tematu (prawdopodobnie się czepiam) chciałabym dorzucić swoje 3 grosze do dyskusji. Ci co mnie znają wiedzą , że nie czytam za dużo jednak lubię czytać. Nie będę pisała co (choć jest to istotne) ale chcę napisać dlaczego. Czytanie pozwala mi się wyciszyć. Internet, telewizja i inne media są dla mnie zbyt "głośne". Wszystko krzyczy, narzuca się. Wyobraźcie sobie jak przyjemnie jest tak posiedzieć w ciszy (ewentualnie przy ulubionej muzyce), w spokoju tylko z książką w ręku. Przenieść się do innego świata, "podyskutować" z mistrzami (jak powiedziała nemona),dowiedzieć się coś nowego lub nie, ale poczuć ten spokój, którego nie dam nam żadna inna "rozrywka", żadne inne hobby.
I na koniec moje zdanie odnośnie marnowania czasu (wypowiedź adama). Życie mamy tylko jedno, jeżeli czytanie sprawia mi przyjemność, a nie koniecznie nauczyłam się czegoś nowego o sobie lub o świecie to i tak uważam, że nie zmarnowałam czasu. Poświęciłam go dla siebie. Czy jeżeli np. kocham tańczyć i robię to dla siebie, wychodzę potańczyć, to marnuje czas? albo źle zrozumiałam wypowiedź adama albo mamy różne zdanie na temat życia i tego jak należy je przeżyć.

formic

cieszę sie że na nowo ożył temat dzięki natalii. Jeśli mogę cokolwiek dodać odnośnie czytania to nasuwa mi sie dzięki Twojej wypowiedzi pewna myśl. chodzi o przezywanie czytania. Zagadnełaś coś o tańcu i to mi sie bardzo spodobało, bo czytanie takie właśnie prawdziwe dl amnie jest podróżą albo spotkaniem, chodzi o pobudzenie wyobraźni i oderwanie sie od zewnętrznych problemów. Podbne odczucia mam jesli idzie o taniec. Taniec też przenosi w inny wymiar, też pobudza wyobraźnię, pozwala zamknąć oczy i marzyć. Dobra książka tez rozbudza marzenia. Oddanie się temu co daje nam prawdziwą przyjemność czy doznanie estetczyne nabieramy więcej odwagi do życia, do problemów, od których na chwilę chociaz udało sie uciec. Troche to jak podziwianie sztuki ale czyż dobra książka i piękny taniec....nie są sztuką prawdziwą? Czyż nie pozwalają nam na przeżycie "tego momentu", o którym pisze w innym poście kaffeebohne? "Ten moment" albo nawet "te momenty" w naszym życiu sa przecież tak wazne i tak niezbędne chociażby dla przeżywania szczęścia, którego każdy przecież pragnie.

nemona

Natalii, która dostrzegła w książce przyjaciela, przy którym można wyciszyć się i odpocząć, tak zwyczajnie pobyć z książką, jak z kimś bliskim, dedykuje ten wiersz Miłosza /czyta sam autor/ [link widoczny dla zalogowanych]

formic · Wysłany: Sob 13:47, 15 Mar 2008 Temat postu:

"Czytanie książki jest, przynajmniej dla mnie, jak podróż po świecie drugiego człowieka. Jeżeli książka jest dobra, czytelnik czuje się w niej jak u siebie, a jednocześnie intryguje go, co mu się tam przydarzy, co znajdzie za następnym zakrętem."
Jonathan Carroll